poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Owsianka truskawkowa

Dzień zaczynam przeważnie od cudownej, niezastąpionej, zdrowej i sycącej owsianki. Z orzechami, z owocami, na wodzie, na mleku lub z dodatkiem soku owocowego. Do kultowej owsianki pasuje wszystko co macie w swojej kuchni. od czasu do czasu dodaję do niej również kaszę owsianą, budyń, masło orzechowe i wiele, wiele innych dobroci. Dzisiaj miałam ochotę na owsiankę truskawkową. Akurat w zamrażalniki znalazły się jeszcze te owoce, więc mogłam swoją zachciankę spełnić.
Owsianka:
a) jest doskonałym źródłem błonnika, który pomaga nam w trawieniu, przyspiesza metabolizm i likwiduje
    problemy jelitowe
b) dostarcza nam kwasów tłuszczowych, których nasz organizm nie potrafi sam wytworzyć
c) posiada niski indeks glikemiczny
d) ma niewiele kalorii, a jednocześnie znakomicie likwiduje uczucie głodu.

Owsianka truskawkowa
- 250 ml mleka
- garść migdałów
- 3 łyżki płatków owsianych
- 2 łyżki otrębów żytnich
- 1 szklanka pokrojonych truskawek (świeżych lub mrożonych)

1. Truskawki na noc pozostawiłam do rozmrożenia. Na drugi dzień pokroiłam je na małe kawałki.
2. Mleko zagotowujemy w rondelku, kiedy będzie się już gotowało, to dodajemy posiekane migdały, płatki owsiane, otręby i truskawki.
3. Wszystko mieszamy, aż do momentu, kiedy nasza owsianka zgęstnieje.
4. Całość przelewamy do czarki i dekorujemy truskawkami.

                                       

środa, 15 kwietnia 2015

Pasta z białego sera, szczypiorku i rzodkiewki

Ser biały (twaróg) można jeść prosto z opakowania, bo jest tak dobry :) Można go dodawać do koktajli, do naleśników, można go także marynować i robić z niego różnego typu pasty. U mnie w domu najczęściej pojawia się on ze szczypiorkiem i śmietaną. Ja jednak zamieniłam śmietanę na jogurt, dodałam rzodkiewkę i taka wersja również zasmakowała domownikom. Z serem można eksperymentować i wcale nie musi on być nudny. Ważne jest również to, że twaróg jest bardzo dobrym źródłem pełnowartościowego białka. Zawiera on niezbędne aminokwasy - takie, które nie potrafi sam wytwarzać. Jest w nim magnez, potas, cynk oraz witaminy A, D, z grupy B i E. Jednak ze wszystkich nabiałów twaróg zawiera najmniej wapnia - dzienne zapotrzebowanie na wapń zaspokoi aż 1kg sera.

BIAŁY SER - rodzaje, sposoby przechowywania

maska dr inż. Katarzyna Świąder, Zakład Żywności Funkcjonalnej i Towaroznawstwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Konsultant: dr inż. Katarzyna Świąder, Zakład Żywności Funkcjonalnej i Towaroznawstwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Autor: Magdalena Wróblewska
Dobry biały ser jest średnio odciśnięty i gładki w przekroju. Zbyt miękki zawiera za dużo serwatki. Zbity w grudki, mączysty lub kaszkowaty świadczy o przegrzaniu skrzepu. Świeży twaróg powinien mieć smak lekko kwaśny, a sery smakowe – wyraźny smak i zapach dodanych przypraw.
Twaróg jest bardzo dobrym źródłem pełnowartościowego białka. Zawiera ono niezbędne aminokwasy, tzn. takie, których organizm nie potrafi sam wytworzyć, więc trzeba je dostarczyć z jedzeniem (biorą one udział w tworzeniu nowych i odbudowaniu uszkodzonych komórek). Jest w nim trochę magnezu, potasu, cynku  oraz witaminy A, D, z grupy B i E. Biały ser zawiera najmniej wapnia spośród nabiału. Aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek (800–1200 mg), trzeba zjeść niemal 1 kg twarogu.


http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/bialy-ser-rodzaje-sposoby-przechowywania_37256.html

BIAŁY SER - rodzaje, sposoby przechowywania

maska dr inż. Katarzyna Świąder, Zakład Żywności Funkcjonalnej i Towaroznawstwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Konsultant: dr inż. Katarzyna Świąder, Zakład Żywności Funkcjonalnej i Towaroznawstwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Autor: Magdalena Wróblewska
Dobry biały ser jest średnio odciśnięty i gładki w przekroju. Zbyt miękki zawiera za dużo serwatki. Zbity w grudki, mączysty lub kaszkowaty świadczy o przegrzaniu skrzepu. Świeży twaróg powinien mieć smak lekko kwaśny, a sery smakowe – wyraźny smak i zapach dodanych przypraw.
Twaróg jest bardzo dobrym źródłem pełnowartościowego białka. Zawiera ono niezbędne aminokwasy, tzn. takie, których organizm nie potrafi sam wytworzyć, więc trzeba je dostarczyć z jedzeniem (biorą one udział w tworzeniu nowych i odbudowaniu uszkodzonych komórek). Jest w nim trochę magnezu, potasu, cynku  oraz witaminy A, D, z grupy B i E. Biały ser zawiera najmniej wapnia spośród nabiału. Aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek (800–1200 mg), trzeba zjeść niemal 1 kg twarogu.


http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/bialy-ser-rodzaje-sposoby-przechowywania_37256.ht


Pasta z białego sera, szczypiorku i rzodkiewki
- Pęczek szczypiorku (najlepiej zaopatrzyć się w niego na targu - jest tańszy i okazalszy)
- 5-6 rzodkiewek (średnich)
- kostka sera białego półtłustego (250 g)
- 3 łyżki gęstego jogurty naturalnego
- sól i pieprz

1. Ser przerzucamy do miski i dodajemy 3 łyżki śmietany.
2. W między czasie  drobno siekamy szczypiorek i rzodkiewkę, którą wcześniej myjemy pod bieżącą wodą.
3. Wszystkie składniki łączymy z serem. Solimy i pieprzymy do smaku.



Pasta nadaje się do kanapek, do naleśników na słono (jako farsz), a także jako dodatek do kolacji.


wtorek, 14 kwietnia 2015

Pesto z pietruszki - dobre bo polskie

Według włoskich przepisów pesto jest robione ze świeżej bazylii z dodatkiem oliwy z oliwek, drobno startego sera, orzeszków piniowych i soli. Ewentualnie można dodać jeszcze suszone na słońcu pomidory - tak zwane sycylijskie pesto. A co powiecie na polskie pesto? Bez orzeszków, sera i bazylii... tylko z pietruszką, cytryna  i oliwa. Bo ja powiem tylko TAK! To jest bardzo dobra alternatywa dla włoskiego oryginału. Polecam Wam zrobić sobie takie pesto i wykorzystywać do makaronów, marynat, kanapek. Pęczek pietruszki nie jest drogi, co jest dodatkowym plusem naszej, polskiej wersji.

Pietruszka jest również bardzo zdrowa - natka pietruszki wpływa pozytywnie na proces trawienia i zapobiega infekcjom układu moczowego. Zawarta w niej witamina A dobrze działa na wzrok, szczególnie o zmierzchu. Dzienne zapotrzebowanie na witaminę C zaspokaja jedna łyżka stołowa pietruszki. Dlatego warto dodawać ją do dań, szczególnie w okresach osłabienia organizmu (przesilenie wiosenne). Ponadto pietruszka odświeża oddech i maskuje nieprzyjemny zapach, np. czosnku.


Pesto z pietruszki

- 3 duże pęczki pietruszki (najlepiej kupione na targu, bo są tańsze i większe)
- oliwa z oliwek
- sok z połowy cytryny
- sól i pieprz

1. Pietruszkę myjemy pod bieżącą wodą, wkładamy do wysokiego naczynia i blendujemy.
2. Do zmiksowanej pietruszki dodajemy oliwę, sok z cytryny oraz sól i pieprz i blendujemy do uzyskania
    jednolitej konsystencji.
3. Przekładamy wszystko do słoiczka, zakręcamy szczelnie i nasze pesto możemy teraz wykorzystywać do
    makaronu, marynat, a nawet zamiast masła do kanapek.

Nie zapisałam ilości oliwy, ponieważ od Was zależy jakiego pesto oczekujecie. Ja wolę jak oliwy nie jest zbyt dużo, dlatego użyłam ok. 4-5 łyżek.



Frytki z ziemniaków i marchewki - może i nie są najzdrowsze, ale bardzo dobre :)

Od czasu do czasu warto "zaszaleć" i zrobić sobie małe odstępstwo od diety, np. robiąc bardzo dobre frytki z ziemniaków i marchewki. Co prawda nie są one najzdrowsze, jednak genialnie smakują i z pewnością pokochają je u Was wszyscy. Najcudowniejszy jest nie tylko ich smak, ale też zapach, który unosi się w powietrzu, kiedy wyciągam je z piekarnika. Ta wersja frytek jest dobra do obiadu zamiast tradycyjnie ugotowanych ziemniaków.


Frytki z ziemniaków i marchewki


- 0,5 kg ziemniaków
- 0,5 kg marchewki

Marynata:
- 4 łyżki oliwy
- łyżeczka kurkumy
- łyżeczka słodkiej papryki
- łyżeczka ostrej papryki
- 3 ząbki czosnku
- 1,5 łyżeczki posiekanej świeżej bazylii
- 1,5 łyżeczki płynnego miodu
- sól i pieprz

1. Ziemniaki i marchewki obieramy, opłukujemy pod bieżącą wodą, a następnie kroimy w słupki - kształtem
    przypominające frytki. Warzywa wrzucamy do głębokiej miski.
2. Do słoiczka (np. po dżemie) wlewamy 4 łyżki oliwy, dodajemy wszystkie przyprawy i miód.
3. Bazylię siekamy i dodajemy do słoika razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Słoik zamykami i
    energicznie potrząsając wszystkie składniki idealnie się połączą.
4. Warzywa polewamy nasza marynatą i mieszamy tak długo, aż wszystkie będą obtoczone w marynacie.
5. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, wykładamy na nią nasze "frytki" i wkładamy do piekarnika
    rozgrzanego do 180 stopni. Pieczemy tak długo, aż warzywa zaczną się rumienić.


wtorek, 7 kwietnia 2015

Omlet idealny na śniadanie - z orzechami, słonecznikiem i siemieniem lnianym

Najważniejsze jest śniadanie, bo dzięki niemu mamy energię na rozpoczęcie dnia. Powinno ono być nie tylko sycące, ale także pożywne i zdrowe. Ja preferuję owsianki pod każdą postacią i od pewnego czasu tylko w taki sposób rozpoczynam dzień. Owsianka na mleku, na wodzie, z owocami, z bakaliami, z masłem orzechowym itd. itd. Ale dzisiaj zaszalałam i zrobiłam omlet - zapomniany przeze mnie, a szkoda, bo warto go robić jednak częściej niż tylko raz na miesiąc.
Moja propozycja na dzisiaj to omlet bez mąki z dużą ilością orzechów, słonecznika i siemienia lnianego. Wyszedł dość spory jak dla mnie, ale dzięki niemu na parę godzin byłam nasycona.Polecam i zachęcam do eksperymentowania :)

Omlet z orzechami, słonecznikiem i siemieniem lnianym


Ciasto:
- 2 jajka
- 1 łyżka cukru - ja użyłam cukru brzozowego
- pół szklanki zimnego mleka
- łyżka jogurty greckiego
- garść słonecznika
- garść orzechów - ja mam mieszankę orzechów
- garść siemienia lnianego
- łyżeczka masła

Dodatki:
- Pół kostki twarogu półtłustego
- 1 łyżeczka ulubionego dżemu - mój był truskawkowy

1. Na samym początku najlepiej zająć się twarogiem - twaróg łączymy z dżemem i odstawiamy do lodówki.
2. Oddzielamy żółtka od białek. Do żółtek dodajemy pół łyżki cukru i jogurtu i ubijamy, aż do uzyskania
    jednolitej masy.
3. Białka + pół łyżki cukru ubijamy na sztywną pianę. Do piany dodajemy żółtka i posiekane wcześniej
   orzechy, siemię lniane i słonecznik. Wszystko delikatnie mieszamy
4. Patelnię nagrzewamy i dodajemy łyżeczkę  masła. Wylewamy naszą masę i czekamy aż się zarumieni.
    Później ciasto odwracamy na drugą stronę i smażymy z drugiej strony. Patelnię można na chwilę przykryć,
   wówczas ciepło nie będzie uciekało.
5. Gotowy omlet przekładamy na talerz, a jego wierzch smarujemy wcześniej zrobionym twarogiem i
    możemy jeszcze całość posypać cynamonem.


Pasta z awokado

Święta Wielkanocne kojarzą mi się przede wszystkim z jajkami przyrządzanymi na wiele sposobów, mazurkami nabitymi bakaliami, cytrynowymi babami i swojską wędliną, która wisi na strychu i dojrzewa. Może zapachów nie ma aż tylu co na grudniowe święta, ale i tak przez parę dni przed Wielkanocą w kuchni coś się dzieje :)
W tym roku zrezygnowałam z mojej wersji mazurka - bez rodzynek i czekoladowej polewy i wszystkie wypieki należały do obydwu babć. Był bakaliowy mazurek z konkretną warstwą polewy czekoladowej, aż cztery baby się pojawiły, sernik chałwowy, waniliowy budyniowiec i czekoladowe ciasto. Słodkości było baaardzo dużo i myślę, że szybko nie znikną.
Ja natomiast pokusiłam się na faszerowane jajka z pastą awokado. Do białej kiełbasy na piwie, dużej ilości wędlin i standardowej sałatki warzywnej, moje jajka pasowały idealnie. A to za sprawą awokado, które nadało im ciekawy smak.
Pasta nadaje się również do kanapek, a kiedy jajka i awokado posieka się w grubą kostkę i doda ziemniaki to można uznać to za sałatkę.


Pasta z awokado do jajek

- 2 dojrzałe awokado - owoc w dotyku musi być miękki, wówczas jest dojrzały
- pęczek szczypiorku
- 5 jajek ugotowanych na twardo
- 2 pęczki rzodkiewki - jeżeli są one duże, to wystarczy tylko jeden pęczek
- 2 łyżki jogurty greckiego
- 1/2 cytryny
- sól i pieprz

Dodatek:
- kiełki

1. Awokado kroimy na połowę i wyciągamy z niego pestkę. Obieramy je ze skórki i kroimy na drobną
    kostkę.
2. Rzodkiewkę myjemy, a następnie również kroimy na drobną kostkę. Jeżeli macie urządzenie do
    szatkowania, to warto z niego skorzystać - zaoszczędzicie trochę czasu, a rzodkiewka będzie drobno
    posiekana. Szczypiorek również siekamy drobno.
3. Wcześniej ugotowane jajka kroimy na połowę. Środek delikatnie wydrążamy, tak aby powstały łódeczki,
    do których będziemy nakładali pastę. Środków nie wyrzucamy, tylko dołączamy je do naszej pasty
    Wcześniej oczywiście kroimy je na mniejsze kawałki
3. Wszystkie składniki ze sobą łączymy i dodajemy jogurt, doprawiamy i skrapiamy sokiem z połówki
    cytryny. Ostrożnie mieszamy i tak gotową pastę nakładamy łyżką do wydrążonych jajek. Na górę
    układamy jeszcze kiełki.



sobota, 4 kwietnia 2015

Chleb żytni z owocami goji, siemienim lnianym i pestkami dyni

Czy jest coś przyjemniejszego od ciepłego chleba z chrupiącą skórką, który właśnie wyciągnęliśmy z piekarnika? Oczywiście, że nie! :) Święta nadeszły, więc razem z nimi jest okazja do zrobienie domowego chleba, który zasmakuje wszystkim domownikom i "niestety" w ciągu paru minut zniknie z kuchni.
U mnie w domu każdy preferuje do chleba inne dodatki - na słodko i na "normalnie" jak to mój tata mówi :)
Dzisiaj u mnie z pieca wyszedł chleb żytni z dużą ilością dodatków, które musiałam w nim przemycić. Owoce goji same w sobie nikomu w domu nie smakują, ale w chlebie nikomu już nie przeszkadzały, a nawet wyjątkowo dodawały lekkiej słodyczy. Pomysł na chleb zaczerpnęłam z książki "Mała wielka uczta" Pauliny Stępień. Jednak, jak to ja, przepis zmodyfikowałam.


Chleb żytni z owocami goji, siemieniem lnianym i pestkami dyni

Ciasto:
- 350 g mąki żytniej (ja miałam specjalną do chleba)
- 7 g drożdży instant
- 1 łyżka stevii lub cukru
- 200 ml wody przegotowanej
- 2 łyżeczki miodu
- 2 łyżki oleju rzepakowego - lub takiego jakiego używacie
- szczypta soli

Dodatki:
- 50 g pestek dyni
- 25 g owoców goji
- siemienia lnianego dajecie tyle ile lubicie - jest zdrowy, więc daję Wam wolną rękę

1. Do mąki (mąki do chleba nie trzeba przesiewać) dodajemy drożdże i mieszam, a następnie dodaję
    pozostałe składniki - dodatki najlepiej wrzucić do ciasta (jeszcze nie rozrobionego) na końcu.
2. Ciasto mieszamy, a później wyrabiamy tak długo aż będzie elastyczne i nie będzie kleiło się do dłoni.
3. Ciasto odstawiamy na 1 godzinę, aby wyrosło - ja odstawiam do ciepłego i przykrywam szmatką.
4. Po upływie godziny formujemy z ciasta bochenek i ponownie (teraz już w formie do pieczenia, którą warto wysmarować masłem i obsypać otrębami) odstawiamy na około 30 minut.
5. Ciasto wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika i pieczemy przez 30 minut.
...
Podczas pieczenia koło ciasta warto postawić małe naczynie z wodą, gdyż dzięki temu skórka będzie bardziej chrupiąca.


Młody jęczmień - zielone cudo

     Niedawno w Bielsku odbyły się Targi  Zdrowej Żywności i Zdrowego Stylu Życia "EKOstyl 2015". Pojawiłam się na nich i jedno ze stoisk przykuło moją uwagę czymś zielonym i napisem "idealny na wiosnę - oczyszcza organizm". I tak odkryłam młody jęczmień, który jest cudny i ma niezliczoną liczbę pozytywnych właściwości.
Młody jęczmień jest to sproszkowany i suszony odpowiednio młody jęczmień - ok. 7 dniowy. To właśnie dzięki tym młodym pędom wszystkie jego właściwości są w nim skondensowane. Proszek, który uzyskuje się w procesie sproszkowania pije się najczęściej z wodą lub sokami owocowymi / warzywnymi.
     Po więcej szczegółów zapraszam Was na stronę www.mlodyjeczmien.pl  Znajdziecie tam wszystkie potrzebne informacje o tym cudownym produkcie :)
    
Młody jęczmień wymieszany z wodą w smaku jest dosyć nieprzyjemny (później można się do niego przekonać ;p) - po prostu ma zapach i smak trawy. Ale kiedy zblenduje się go np. z bananem, to jest już lepszy. 

Przyjmowanie:
  • Raz dziennie, na czczo (30 minut przed posiłkiem) - łyżeczka jęczmienia + 200 ml wody
  • Raz dziennie, najlepiej rano w koktajlu warzywnym lub owocowym w ramach śniadania - 2 łyżeczki jęczmienia + niewielka ilości zimnej wody + owoce lub warzywa
  • 3 razy dzienni(przed posiłkami) - łyżeczka jęczmienia + 200 ml wody
  • Można również dodawać go do dań (np. zup, makarony, sosy ) jednak muszą one być przestudzone.
Na samym początku stosowania można zacząć od jednej łyżeczki na porcję zamiast dwóch, gdyż może on lekko przeczyszczać.
Nie należy rozpuszczać proszku w gorącej wodzie, gdyż temperatura niszczy jego właściwości.!!!!