środa, 27 maja 2015

Beza Bożenka :*

Wczorajszy Dzień Mamy uważam za udany :) Od paru dni zastanawiałam się, co przygotować Mamie Bożence, aby była szczęśliwa, a jednocześnie pozytywnie zaskoczona prezentem. Laurka? Nie, to już było. Kwiaty? Dobry pomysł, ale zbyt oklepany. Prezent? No tak, ale jaki? Hmmm...CIASTO! Tak, to jest to! Ale jakie??? Beza :) Tort bezowy to mój debiut i wydaje mi się, że nawet dobrze wyszło. Wyglądał całkiem, całkiem, a w smaku był cudowny. Polecam i zachęcam do zrobienia.



Tort bezowy z truskawkami

Beza:
- 6 białek (jajka L)
- 200 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

Frużelina malinowa:
- 1/2 kg malin (ja użyłam mrożonych, których wcześniej nie rozmrażałam)
- 1/2 szklanki borówek
- 2 łyżeczki żelatyny
- 3 czubate łyżki cukry (brązowego)


Dodatkowo:
- 500 ml śmietany kremówki 36%
- płatki migdałów
- świeże truskawki
-  borówki

Wszystko zaczynamy od frużeliny, którą najlepiej zrobić dzień wcześniej:
  1. Do garnka wrzucamy maliny i borówki, dodajemy cukier i mieszamy do momentu aż owoce zmiękną, a cukier się rozpuści - wówczas też zdejmujemy garnek z palnika. 
  2. W między czasie, w garnuszku, zalewamy żelatynę wodą i czekamy aż trochę stężeje.  
  3. Kiedy żelatyna jest już gotowa, dodajemy ją do malin i mieszamy do momentu, aż uzyskamy konsystencje gęstego kisielu - delikatnie wszystko podgrzewamy, zagotowujemy.
Następnie zabieramy się za bezę:
  1. Do metalowej lub ceramicznej miski wbijamy 6 białek. Ważne jest to, aby do miski nie dostało się żółtko, bo spowoduje to, że białka się nie ubiją.
  2. Na niskich obrotach ubijamy białka do momentu, aż piana stanie się jędrna i elastyczna - kiedy piana staje, a jej "dzióbek" opada, to jest idealna. Nie możemy doprowadzić do zważenia (moment, kiedy pod pianą zbiera się woda, a piana zbyt stężała)
  3. Do gotowej piany dodajemy cukier (łyżka po łyżce) i nadal ubijamy. 
  4. Kiedy "masa" jest lśniąca wrzucamy jeszcze łyżeczkę mąki ziemniaczanej i ubijamy jeszcze przez ok. 2-3 minuty.
  5. Pianę dzielimy na trzy części i wykładamy na trzy osobne blaszki, które wkładamy razem do piekarnika nagrzanego do 130 stopni i pieczemy w takiej temperaturze przez ok. 30 minut. Następnie zmniejszamy temperaturę do 100 stopni, włączamy termoobieg i czekamy na bezę od 1 godz do 1/5 godz.
  6. Bezę suszymy w otwartym piekarniku.
 Czas na finał:
  1. Śmietanę ubijamy, a truskawki kroimy w połówki.
  2. Na paterze układamy bezę, na nią wykładamy frużelinę, a później warstwę śmietany. Wszystko przykrywamy bezą i ponownie kładziemy poszczególne warstwy. Na górę układamy bezę i resztę śmietany. Tort dekorujemy truskawkami, borówkami i płatkami migdałów. No i jemy :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz