Według włoskich przepisów pesto jest robione ze świeżej bazylii z dodatkiem oliwy z oliwek, drobno startego sera, orzeszków piniowych i soli. Ewentualnie można dodać jeszcze suszone na słońcu pomidory - tak zwane sycylijskie pesto. A co powiecie na polskie pesto? Bez orzeszków, sera i bazylii... tylko z pietruszką, cytryna i oliwa. Bo ja powiem tylko TAK! To jest bardzo dobra alternatywa dla włoskiego oryginału. Polecam Wam zrobić sobie takie pesto i wykorzystywać do makaronów, marynat, kanapek. Pęczek pietruszki nie jest drogi, co jest dodatkowym plusem naszej, polskiej wersji.
Pietruszka jest również bardzo zdrowa - natka pietruszki wpływa
pozytywnie na proces trawienia i zapobiega infekcjom układu moczowego.
Zawarta w niej witamina A dobrze działa na wzrok,
szczególnie o zmierzchu. Dzienne zapotrzebowanie na witaminę C zaspokaja
jedna łyżka stołowa pietruszki. Dlatego warto dodawać ją do dań,
szczególnie w okresach osłabienia organizmu (przesilenie wiosenne).
Ponadto pietruszka odświeża oddech i maskuje nieprzyjemny zapach, np.
czosnku.
Pesto z pietruszki
- 3 duże pęczki pietruszki (najlepiej kupione na targu, bo są tańsze i większe)
- oliwa z oliwek
- sok z połowy cytryny
- sól i pieprz
1. Pietruszkę myjemy pod bieżącą wodą, wkładamy do wysokiego naczynia i blendujemy.
2. Do zmiksowanej pietruszki dodajemy oliwę, sok z cytryny oraz sól i pieprz i blendujemy do uzyskania
jednolitej konsystencji.
3. Przekładamy wszystko do słoiczka, zakręcamy szczelnie i nasze pesto możemy teraz wykorzystywać do
makaronu, marynat, a nawet zamiast masła do kanapek.
Nie zapisałam ilości oliwy, ponieważ od Was zależy jakiego pesto oczekujecie. Ja wolę jak oliwy nie jest zbyt dużo, dlatego użyłam ok. 4-5 łyżek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz